Gdzie jest ta "wolnorynkowa" propaganda bo jakoś nie zauważam? Z manipulacją masz do czynienia zarówno w codziennej rzeczywistości, jak i w tym bełkotliwym filmie.

Gdzie????
99% ekonomistów wypowiadających się w głównych mediach są fanatykami wolnorynkowymi.
Większość polityków dopuszczanych do głosu w mainstreamowych mediach nie odważy się powiedzieć nic złego na obecnie panujący system ekonomiczny, chyba że domagają się oni więcej kapitalizmu w kapitalizmie.
Perspektywa z jakiej rozpatruje się problemy społeczne jest niemal zawsze nastawiona antyspołecznie i prosystemowo, czyli szuka się źródeł błędów i wypaczeń w ludziach a nie w systemie, który determinuje ich działania.
Większość filmów puszczanych w głównych stacjach TV to są Hollywoodzkie propagandówki.
Naukowcy krytykujący obecny system sa marginalizowani i wyśmiewani przez lansowane przez media "autorytety".
Do tego wszechobecne reklamy, które same w sobie są jedną wielka propagandą, skłaniająca ludzi do zaprzątania sobie myśli bezmyślna konsumpcją i szukania realizacji naturalnych potrzeb poprzez kupowanie produktów, z którymi zostały skojarzone te potrzeby.
Itd. itp.

Przecież to bardzo zgrabny zabieg propagandowy stosowany przez Sowietów. Wtedy mówiło się o spekulantach, imperialistach, itd. Wszystko po to żeby zatuszować błędną i zupełnie nieefektywną politykę gospodarki planowej. Dziś używa się tej metody w tym samym celu, więc sporo mówi się o neoliberalizmie i innych pierdołach, które w rzeczywistości nie istnieją. To co istnieje dziś nie jest kapitalizmem czy liberalizmem, tylko oligarchią rynkową - tam nie mają wstępu "mali", tylko "wielcy" mający układy z władzą (podobnie jak u komunistów). Wypada najpierw poczytać trochę o założeniach krytykowanego przez Ciebie systemu (albo poszperać chociażby w historii USA z początku wieku) i będziesz wiedział, że ze współczesnością niewiele ma do czynienia.
Co do propagandy jeszcze. Z Hollywood to spóźniłeś się chyba z 50 lat - przecież to mekka wszelkich idei lewicowych. I to jest fakt. Dwa - współcześni ekonomiści wychowani są na koncepcjach Keynesa, które z liberalizmem niewiele mają wspólnego. Spójrz na obecne rządy - w USA mamy lewicowego prezydenta (na marginesie nawet Republikanie są coraz bardziej lewicowi), jak można zauważyć jego koncepcje powoli padają (problemy służby zdrowia, itp), więc gdzie ten kapitalizm? Po co w sumie coś czytać, jak można łyknąć propagandówkę spod znaku Naomi Klain czy Slavoja Zizka...

Twoje argumenty nie odnoszą się do meritum sprawy a jedynie do stereotypów dotyczących kwestii o których wspomniałem co samo w sobie jest zabiegiem manipulacyjnym, więc nie ma sensu wciągać się w niemerytoryczna dyskusję z kimś kto uprawia propagandowy trolling.
Jednak czuje sie zmuszony do odniesienia się do argumentu ad personam zawierającego insynuacje co do mojej nieznajomości teorii systemu, który krytykuje - są to bezpodstawne insynuacje zdradzające życzeniowe myślenie. Czytałem klasyków myśli kapitalistycznej od A.Smitha po M. Friedmanna i wiem doskonale o czym mówię.

hahahaha... nie daruję sobie, żeby tego nie skomentować:
"Co do propagandy jeszcze. Z Hollywood to spóźniłeś się chyba z 50 lat"
- ale przebiegli Ci lewacy, dla niepoznaki robią filmy skłaniające do kapitalistycznej mentalności, tylko po to, żeby w jednym filmie na kilka tysięcy móc przemycić jakieś pierwiastki lewicowej myśli, ale dzielni prawicowcy nie dadzą się zwieść :D

hahhahahha... no nie mogę:
"nawet Republikanie są coraz bardziej lewicowi"
- więc wszystko co na lewo od szalonego Korwina to lewica :D
To analogicznie podchodząc do tematu (co gwoli ścisłości byłoby nawet bardziej uzasadnione ze względu na pierwotne znaczenie pojęć "lewica", "prawica") wszystko co znajduje się na prawo od anarchistów to prawica. Tak więc każdy rząd (nie ważne czy państwowy, czy korporacyjny) z definicji jest prawicowy :D

Nie no, gadka na tym poziomie jest naprawdę zabawna i można tak w nieskończoność, ale Filmweb to nie Hydepark dla trolli.

hahaha "niemerytoryczna dyskusja" i mówi to osoba, która nie podała ani jednego merytorycznego argumentu, przykładu posługując się jedynie sformułowaniami w stylu "99% ekonomistów", "większość polityków". Używasz frazesików, hasełek propagandowych wyciągniętych żywcem z "Czerwonej książeczki", więc nie nazywaj mnie trollem, bo ja w przeciwieństwie podałem Ci proste przykłady.
Wymień mi te wielce prawicowe, kapitalistyczne filmy, no chyba że masz na myśli sposób ich zarobkowania. Ale zmartwię Cię, Twoi czerwoni idole wożą się mercedesami i mieszkają w willach - oto typowo lewicowa hipokryzja. Tacy idealiści jak Ty są dla nich tylko łatwo zmanipulowanymi marionetkami.
Co do Republikanów - sprawdź sobie głosowania w Kongresie i będziesz wiedział o co mi chodzi. To świetnie obrazuje tendencje polityczne tego świata.

W czym przejawia się ten kapitalizm? W państwowej, "darmowej" edukacji? W służbie zdrowia? W ZUS-ie? W KRUS-ie? W akcyzie? W podatkach? W podatku dochodowym? W państwowych przedsiębiorstwach? W Unii Europejskiej? W biurokracji? Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. To jest po prostu Wasz lewicowy, niespełniony sen, bo po prostu taki utopijny ustrój istnieć nie może. Po prostu z tymi Twoimi kapitalistycznymi fobiami spóźniłeś o kilkanaście lat, otwórz oczy i uzmysłów sobie, że żyjemy w jak najbardziej realnym socjalizmie. Lewicowy trollu. I nie. Nie znasz teorii systemu liberałów.

Widzę, że czytanie ze zrozumieniem to sztuka niedostępna dla niektórych. Twoje niemerytoryczne insynuacje i stek stereotypów nie były punktem odniesienia do sensownej dyskusji, czego nie omieszkałem wyartykułowawszy, ale waćpanu najwyraźniej umknęło :)

Twoje "proste przykłady" sa na zasadzie wielkiego kłamstwa, czyli wyciągasz dalekosiężne wnioski z fałszywych przesłanek. I tak np. " USA mamy lewicowego prezydenta (na marginesie nawet Republikanie są coraz bardziej lewicowi)" - wiesz już Goebbels twierdził, że wystarczy odpowiednio często powtarzać, że kółko to kwadrat, żeby ludzie przestali rozumieć prawdziwe znaczenie tych słów. Tak się jednak dziwnie zmorzyło, ze są jeszcze takie dziwadła jak ja, które znają właściwe znaczenie pewnych pojęć i nie dają sobą manipulować. No więc powiedz mi mistrzu, co takiego egalitarnego, wolnościowego i przejawiającego solidaryzm społeczny widzisz w DZIAŁANIACH rządzących elit w USA. Czyżbyś łykał ich puste deklaracje dla zatkania gęb ludowi?

Co do moich szacunków, to bynajmniej nie są one przesadzone, tylko zaokrąglone dla potrzeb dyskusji. Tak się składa, że nie raz miałem wgląd w statystyki dotyczące reprezentacji opcji politycznych w mediach i czytałem badania na ten temat. Gdybyś i Ty miał taka okazję, nie wyskakiwałbyś tu jak filip z konopi z jakimiś czerwonymi książeczkami, ale jak widzę wszystko Ci się z jednym kojarzy.

A co do przejawów kapitalizmu. Nie załamuj mnie.
Słyszałeś o czymś takim jak demokracja?
Gdy ludzie nie wiedzą już jak żyć i wychodzą na ulicę narażając swoje zdrowie i życie (bo zmilitaryzowana policja nie pieści sie z buntownikami) domagając się, by rząd zwiększył wydatki społeczne (poczytaj sobie jak sie rozkłada procentowo budżet, ile idzie na społeczeństwo, które płaci podatki a ile do niego wraca. Na dobra sprawę można powiedzieć, że ten system okrada biednych i daje bogatym i to wcale nie jest przesada), to rząd z czasem ulega i sypnie z łaski na uciechę coś na socjal. No ale dla niektórych to już przejaw tego, że żyjemy w komunizmie.
No ale fakt demokracja przeszkadza kapitalizmowi, dlatego też Pinochetowi łatwiej było wprowadzać doktrynę Friedmana w życie, bo wszystkich którzy się buntowali odsyłał do obozów koncentracyjnych albo na tamten świat. Jeśli o taki kapitalizm Ci chodzi, to faktycznie jeszcze trochę nam brakuje.

no tak, jeżeli nie ma się jakichkolwiek argumentów używa się argumentum ad personam. W żadnym poście, absolutnie w żadnym (w powyższym również) nie podałeś się konkretu, rzucając hasełkami w stylu: "co do moich szacunków (ano właśnie Twoich!), gdy ludzie nie wiedzą jak żyć", itp. Ale to ja posługuję się stereotypami, podczas gdy sformułowania w stylu "wielkie kłamstwo", itp już takimi nie są. Może po kolei:
Po pierwsze masz problem z logicznym myśleniem. Wolność i solidaryzm społeczny wykluczają się wzajemnie i to z jednego prostego powodu - będąc prawnie zmuszony do pomocy innym, nie jesteś wolny. Istnieje coś takiego jak filantropia - wówczas tylko możesz mówić o wolności. Tak więc w swym fundamencie wszelkie socjalizmy, solidaryzmy nie są ideologiami wolnościowymi.
Po drugie: jak dobrze zauważyłeś w USA stworzono coś takiego jak "darmowa" opieka zdrowotna. Powtarzam to dlatego, że jest to szok gospodarczy dla obywateli (nawet po części szok kulturowy) - więc była to rewolucja dla Stanów. Druga istotna sprawa - ustawa broniąca dłużników banków wprowadzona przez Clintona. Jakie były tego skutki, doświadczamy do dziś (oczywiście zgodzę się, że banki to jeden wielki przekręt - nie jest to jednak wina kapitalizmu, który w swych założeniach eliminuje błędnie działające "jednostki gospodarcze").
Po trzecie - brak argumentów powoduje używanie argumentu ostatecznego - czyli aluzji do Hitlerów (w tym przypadku Goebbelsa). Z drugiej strony przypominam, iż było to narodowy SOCJALIZM - ideologia wyrosła (podobnie jak komunizm) z totalnej absolutyzacji państwa w duchu Hegla. Mówimy więc wciąż o lewicy. Proszę mi wymienić podobnej klasy prawicowca gospodarczego (nie wyskakuj z Pinochetem, bo pierwsze jest to nie do porównania, po drugie jego rola jest bardzo niejednoznaczna, chociażby z powodu Allende który miał na sumieniu równie wiele ofiar
Po czwarte: piszesz, że czytałeś. Wiesz ja np. też słyszę różne deklaracje z ust polityków (o solidaryzmie również), ale czy to prawda?
Po piąte: śmieszne jest to zdanie o ludziach którzy nie wiedzą jak żyć i są okrutnie pacyfikowani. Wydawało mi się, że jest to domena komunizmów, itp, bo jakoś o takich przypadkach nie słyszałem. Byłem na wielu manifestacjach w Polsce i nawet tu nie dostałem po dupie. To chory kraj i chory system, ale to co piszesz to jakiś absurd.
Po szóste: stereotypy z bogaczami :D przecież oni najwięcej wrzucają do budżetu (procenty, procenty od dochodu!), no i też kupują dobra luksusowe (VAT, VAT, VAT).
Po siódme: jak w Polsce nie ma socjalu, to żyjemy w jakiś innych światach. W odróżnieniu od Ciebie (tylko podejrzewam po tym co piszesz) miałem (i w sumie dalej mam) doświadczenia w zakładaniu własnej działalności i tylko po tym mogę stanowczo stwierdzić, że to w czym żyjemy nie jest kapitalizmem.
Zgodzę się z tym, że system okrada ludzi, ale no właśnie w systemie liberalnym okraść może Cię inny człowiek, ale nie system (bo administracja niemalże nie istnieje).
I jeszcze jedno: większość osób z wyższych stanowisk UE było w przeszłości maoistami, socjalistami, itd. To o czymś świadczy, co nie?...

Jak nauczysz się: czytać ze zrozumieniem, używać słów zgodnie z ich przeznaczeniem; oraz przestaniesz: nagminnie odwracać kota ogonem i mantrować propagandowe slogany, które traktujesz jak dogmat (a ich nie wyznawanie świadczy, w Twym dziwnym mniemaniu, o braku argumentów, czy problemach z logicznym myśleniem [sic!]) to zgłoś się do mnie na priv. Mogę udzielić Ci korepetycji z psychologii, socjologii,ekonomii, czy medioznawstwa, ale ostrzegam, że z założenia nie uczę ludzi o kapitalistycznej mentalności za darmo, bo nie potrafią tego docenić.

Tymczasem bez odbioru!

Człowieku powiedz wreszcie, że nie masz nic interesującego i mądrego do powiedzenia. Bo po prostu się kompromitujesz po raz kolejny. W ani jednym poście nie rzuciłeś żadnym konkretem (sprawdź sobie w słowniku co znaczy "konkret"), mniemam więc, że potrzebujesz korepetycji i to chyba z wiedzy podstawowej.

Nie robisz tego za darmo!? A więc straszny, okrutny i krwiożerczy kapitalista z Ciebie :(

Po co rozmawiasz idiotami. Oni są jak ten złodziej w starym kawale, co ukradł i krzyczy "łapać złodzieja". Wszystkim słowom nadają przeciwne znaczenie (np. tolerancja kapitalizm, demokracja), nie mają żadnych rzeczowych argumentów, bo nigdy nie uczestniczyli w grze rynkowej, ale za to napaśli się i swoje dwa zwoje marksistowskimi bredniami i ochłapami z "pańskiego" stołu.

nie rozmawiaj z libertardowym korwinista to nie ma sensu to jak nacpany retard on bedzie jak zacieta plyta bredzil i bredzil !

Większość ekonomistów wypowiadających się w mediach z głównego nurtu...oznacza siedzisz przez jeden dzień i słuchasz wiadomości z Polsatu, TVN, TVP 1 i 2 ( możesz uznać, że są to główne media w Polsce?) i wiesz, że nigdzie..NIEGDZIE nie powiedzą, że wzrost PKB nie może trwac w nieskończoność, że to jest utopia..Nigdzie - tzn. NIGDZIE nie usłyszysz aby ekonomiści wyrażali sprzeciw przeciewko bezpodstawnemu obniżaniu stóp procentowych, przez które kreduyty tanieją, ludzie się coraz bardziej zadłużają, a korzytsają na tym...no kto..? KORPORACJE WŁASNIE! nikt i inny na tym nie zyskuje...NAsze długi powiększają się wykładniczo, co napędza bańkę kredytową. Kiedy pęknie nie upadną korporacje...zbiednieją ludzie, a Państwo może nie p

A dokładnie gdzie sie pojawia ten bełkot ..dokładnie?

Nie oczekuj ode mnie, że po pięciu latach będę sypał cytatami z filmu :)

Tak na marginesie, choć nie mam ochoty wdawać się w polityczne dysputy. Tak, jestem wolnorynkowcem, ale na szczeblu mikro i średnioprzedsiębiorst. Natomiast banków i korporacji nie trawię.

A co do filmu - nie ma dla mnie znaczenia czy dokument jest lewicowy, prawicowy, propagujący idee solidaryzmu czy liberalizmu. Po prostu mnie uczono, że film dokumentalny jest procesem poznawania. Tu od początku jest postawiona wyraźna teza, a reszta jest już tylko próbą jej potwierdzenia.

Dokładnie. To jest niesamowite, że mimo przytłoczenia manipulacją w mediach kiedy ktoś zauważy ten problem (owej manipulacji lub po prostu problemów o których media milczą) od razu pojawia się grupa osób, która obwołuje go manipulatorem. To jest taki paskudny paradoks współczesnych czasów. I co najgorsze to jeszcze ułatwia okłamywanie ludzi na ogromną skalę. Rozumiem, że czasem wolałoby się nie wiedzieć i po prostu o to wszystko nie martwić, ale przez takie bierne podejście pozwala się na wprowadzenie tak abstrakcyjnych rzeczy jak patenty na organizmy żywe.

Super komentarz hooltaj, bardzo trafjnie to ujales. Niestety takich jak swiroff jest 90%.

Sądząc po zachwytach nad tym filmem, to chyba Was jest 90%.

Nie, to tylko pozory. Po prostu reszta zwolenników obecnego reżimu siedzi na pudelku, albo przed TV :)

Przeczytaj książkę " Świat na rozdrożu" Marcina Popkiewicza..powinna się Tobie spodobać:)

Wyszczepiłeś się już?