Trzeba sobie zadać pytanie czy polska służba zdrowia aż tak bardzo różni się od amerykańskiej, otóż odpowiedz może być tylko jedna NIE. W naszym miodem i mlekiem płynącym kraju pojedynczy człowiek jest jednostką bezwartościową na zabiegi czeka się miesiącami czasami latami, ubezpieczenie wybiera sobie co pokrywa co nie, a jedyną słuszną drogą dla chorego człowieka jest wyłożenie pieniędzy z własnej kieszeni.
Z tym, że kiedyś w USA sam wykładałeś pieniądze z własnej kieszeni na lekarza/ubezpieczenie tak jak Ci się to podobało, teraz po wprowadzeniu Medical Act w USA będą tak jak u nas płacić i na ZUS i z prywatnej kieszeni {aby można było leczyć bezdomnych, ćpunów, grubasów, alkoholików... za pieniądze z przymusu ubezpieczeniowego zwanego ZUSem... no ale w takim wypadku te wszystkie niedojdy będą głosowały na idiotę wprowadzającego państwowy reżim ubezpieczeń i wszyscy będą happy poza ciężko pracującymi obywatelami... do czasu aż się im nie wmówi, że bez ZUSu poumieraliby pod płotami bo nie byłoby lekarzy :D :D :D }
Dlatego tak ważny jest trzeźwy pogląd na sprawy, które wydają się tak oczywiste że aż ciężko co dla niektórych je zauważyć.
Też się z Tobą zgadzam. Wszystkie te śmieci polskiego społeczeństwa powinny konać na ulicach. Nasze miasta staną się przez to piękniejsze, przyciągną większą ilość turystów.
A gdy wykryją u Ciebie, skarbie, mutację BCRA2, to życzę ci, żeby żadna twoja córka, ani żaden syn nie uzyskał ubezpieczenia zdrowotnego, bo rak sutka, rak jajnika, rak jelit grubego, rak prostaty jest prawie gwarantowany, a koszty leczenia pójdą w miliony PLN.
Jeśli zatają, że tatuś i one same zataiły ten fakt, to życzę ci, aby polisa ubezpieczeniowa została anulowana.
Tak się dzieje w USA.